heheheheheee

@SmErFeTkA@ · Wysłany: Pon 22:33, 03 Kwi 2006 Temat postu:

Dwaj informatycy przechwalają się co potrafi ich komputer. Pierwszy mówi:
- Gdy przychodzę do domu, mój pecet automatycznie załącza linuxa i czeka aż przy nim usiądę.
- Eee, to nic - mówi drugi - jak ja wracam z pracy, to mój komputer na dzień dobry merda joystickiem!

@SmErFeTkA@ · Wysłany: Pon 22:33, 03 Kwi 2006 Temat postu:

Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary wpadaj do mnie będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka ok, drinki ok, a tych panienek ile będzie?
- Ze 6 GB.

@SmErFeTkA@ · Wysłany: Pon 22:35, 03 Kwi 2006 Temat postu:

Wystarczy jedno spojrzenie Chucka na telefon komórkowy, a simlocki same sie zdejmuja. Te z salonu Plusa dodatkowo zapewniaja mu roczny zapas kopytek.

@SmErFeTkA@ · Wysłany: Pon 22:37, 03 Kwi 2006 Temat postu:

Tylko Chuck Norris moze zabijac 25h na dobe, 8 dni w tygodniu.

@SmErFeTkA@ · Wysłany: Pon 22:40, 03 Kwi 2006 Temat postu:

Chuck Norris jest litosciwy dla kobiet,dzieci i emerytów.Kopie ich tylko z cwierc obrotu

szczypiorexx · Wysłany: Wto 4:20, 04 Kwi 2006 Temat postu:

szczypiorexx · Wysłany: Pią 6:53, 14 Kwi 2006 Temat postu:

przychodzi mąż pod szpitalne okno do żony i krzyczy:

Urodziło sie??!!

Tak!!!

Chłopiec czy dziewczynka??!!!

Chłopiec!!!!!

Do kogo podobny??!!!

Nie znasz!!!!

Very Happy

depik12 · Wysłany: Wto 1:23, 18 Kwi 2006 Temat postu:

JAsiu idzie z tatą do porku pojezdzic na rowerze:
Jasiu jedzie pierwsze kulko i mowi tacie: tata! umniem jezdzic z jedna reka na kierownicy Very Happy

tata go pochwalil
Jasiu jedzie 2 kulko i mowi: tata! umniem jezdzic bez trzymania rak na kierownicy! Very Happy

tata odpowiada: Jasiu to ty zdolny jestes:D
Jasiu jedzie 3 kulko i wola: tata patrz ja umien jezdzic bez ZEBOW Very Happy

depik12 · Wysłany: Wto 1:26, 18 Kwi 2006 Temat postu:

Jasiu przychodzi po szkole do domu i mowi:
MAma dostalem dzisaija szostke z polskiego! ! !
Mama odpowiada: Jasiu to wspaniale
Jasiu mowi : PRIMA APRILIS !!!!!!!!!!!!!! I SIE SMIEJE:D

master04 · Wysłany: Wto 23:57, 18 Kwi 2006 Temat postu:

Rycerz złowił złotą rybke na co ona mowi:
- Spełnie twoje 3 życzenia
Rycerz zaczyna mowic:
1. chce być nieśmiertelny
2. chce zeby moj rumak byl niesmiertelny
3. chce miec takie przyrodzenie jak moj rumak.
Złota rybka jak obiecała tak zrobiła i spełniła życzenia rycerza. rycerz wraca do zamku wyciaga miecz i mowi do giermka:
-Giermek uderz mnie tym mieczem
-Panie ale to cie zabije
-oj bij i nie p*****ol
Ten zas uderzył i mowi:
-Panie ty jestes niesmiertelny
-Tak! A teraz uderz w mojego rumaka!
-Panie ale go to zabije
-oj nie p******ol tylko bij
Ten zas uderzył i mowi:
-Panie twoj rumak jest niesmiertelny
-TAK! a teraz patrz...
Rycerz zdejmuje spodnie...
-Panie ale Ty masz wielką pi**de

Very Happy

master04 · Wysłany: Śro 0:02, 19 Kwi 2006 Temat postu:

Trzech małych murzynków złowiło złotą rybke. Jak to złota rybka mowi ze spełni 3 zyczenia. Wiec uzgodnili ze kazdy bedzie mial jedno zyczenie. Pierwszy murzynek mowi: "chce byc bialy"
Złota rybka "pach" no i jest bialy! Smile

Drugi murzynek mowi: "chce byc bialy"
Złota rybka "pach" no i jest bialy! Smile

Trzeci murzynek mowi: "chce zeby oni byli czarni" Very Happy

master04 · Wysłany: Śro 0:03, 19 Kwi 2006 Temat postu:

Jak Kaczyński wygląda w spodniach Giertycha?????
>>Przez rozporek<< Very Happy

master04 · Wysłany: Śro 0:05, 19 Kwi 2006 Temat postu:

Przychodzi mąż do domu, patzy a żona siedzi na łóżku. Mąz pyta:
-Kochanie co ci jest?
-Gniewam sie!
-Za co sie gniewasz?
-Nie ja sie gniewam tylko wam sie gnie

Very Happy

tomikw · Wysłany: Wto 16:22, 09 Maj 2006 Temat postu:

Najnowoczesniejszy Bank Swiata, super sejf. Wlasciciele postanowili przetestowac zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najlepszych zlodziei Swiata z Francji, Stanow, Niemiec i dwoch Polakow -znanych z tego, ze ukradli ksiezyc. Dla kazdej ekipy postanowili zgasic swiatlo przed sejfem na pol Minuty i jesli po zapaleniu swiatla sejf bedzie otwarty, ekipa moze zabrac jego zawartosc.
Pierwsi probuja Francuzi, swiatlo sie zapala - nie udalo sie.
Drudzy Amerykanie, swiatlo sie zapala - nawet sprzetu nie zdazyli wyjac.
Trzeci ruszaja Niemcy. swiatlo sie zapala - nic, nie udalo sie.
Kolej na Polakow - swiatlo gasnie, mija pol minuty, wlasciciele
probuja zapalc swiatlo-nic, probuja po raz kolejny- nic...Z mroku slychac tylko cichy szept...
-kurde ... Jarek, mamy tyle kasy na chuj ci jeszcze ta zarowka...?

------------------------------------------------------------------------------
pozdrawiam catsroom Very Happy

tomikw · Wysłany: Wto 16:24, 09 Maj 2006 Temat postu:

Zimą w górach

12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Boże jak tu pięknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się
doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 października
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły
kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po
okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że
to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże jak
mi się tu podoba.

11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś
może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieję, że
wreszcie zacznie padać śnieg.

2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko przykryte
było białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy
na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę
dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem
przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy
odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Beskidy.

12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z
drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony
odśnieżaniem.
Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie
mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka
tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia
Wesołych Pierdolonych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak
kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego .
Przysięgam - zabiję.
Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to
gówno.

27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem
nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy
przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany
pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć
centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat
pełnych śniegu?

28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów
tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny
ugrzązł w zaspie, a ten chuj przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę!
Powiedziałem mu, że sześć już połamałem, kiedy odgarniałem to gówno z
mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty
łeb.

4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do
jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i
całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni
powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili
wszystkich w sezonie!

3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak
zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują drogi.

18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak
ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu
w Beskidach.

------------------------------------------------------------------------------
pozdrawiam catsroom Very Happy

tomikw · Wysłany: Śro 14:43, 10 Maj 2006 Temat postu:

Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
- Co to jest, takie duże i czerwone?
- Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
- A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
- Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.

-----------------------------------------------------------------------
pozdrawim catsroom Very Happy

es_kuba_n · Wysłany: Wto 23:06, 16 Maj 2006 Temat postu:

Siedzi sobie tasiemiec w jelicie i żre. Żre, żre, aż tu nagle przelatują bakterie mówiąc:
- Tasiemiec uciekaj, antybiotyki nadciągają!
Myśli sobie: "A co, ja mam się bać??". I żre dalej. Nagle obok przelatuje glista ludzka krzycząc:
- Tasiemiec uciekaj, antybiotyki nadciągają!
Tasiemiec trochę zdenerwowany stwierdził: "Może i trzeba uciekać??". Spakował się i poszedł w dół jelita. Idzie, idzie i na samym końcu widzi glistę ludzką siedzącą na walizkach i zalewającą się łzami. Pyta się:
- Co się stało??
- Uciekała mi kupa o czternastej!!!

tomikw · Wysłany: Śro 15:01, 24 Maj 2006 Temat postu:

Po meczu piłkarskim kibic przegranej drużyny podchodzi do sędziego i pyta:
- A gdzie pana pies?
- Psa? Ja nie mam psa...
- Wobec tego bardzo panu współczuję. Ślepy i bez psa!

master04 · Wysłany: Wto 18:06, 06 Cze 2006 Temat postu:

PRZYCHODZI MASTER DO CATS ROOM Very Happy